Dorastanie

Dorastałaś  lata
Najpierw chusteczka  w kratkę
Kij w ręku
Mała byłaś ale wiedziałaś  co chciałaś
Biegałaś rano do [przedszkola  z mamą
Do szkoły chodziłaś za rękę ze mną
Dorastałaś
Zawsze wiedziałaś co chciałaś powiedzieć
Pierogi  lepiłaś najlepiej
Byłam prawie pewna że otworzymy mała manufakturę

Dorastałaś
Mała Natalia i duży pies  Nuka
On cię kochała i słuchała
Teraz  jest Torka  mały czarny piesek
Biega  za tobą

Twoje dorastanie
To lata  pracy  Twojej  mamy,Macieja Twojego  taty
i tak naprawdę  całej  rodziny ,którą  masz

Dorosłość
Kiedy jesteś gotowa opowiedzieć sobie
Na wszystkie   pytania   zadane  przez siebie
A tak naprawdę  18 -tka granica urzędowa
Ważna  odpowiadasz za swoje czyny

A dorastanie Kochana Natalio   nadal  trwa

Natalii na  !8 -te urodziny  babcia  Ula

21.06.2018r

Maria Urszula  Mruk

Nie ma Donka

Nie ma Donka
Rozpłynął  się w  porannej  letniej  mgle
Mój czar nad czarami
Mój   chłopak  ostatni w życiu
Przez kilka chwil
Przez uśmiech starania  pisania
Przez  karteczkę z  moją podobizną
Przez  zrobienia miejsca  w  sercu
Przez dni czekania
Przez piękne marzenia  nie spełnione
Przez łzy  przez  płacz
Przez noce  nie przespane
Przez chwile nostalgii
Przez  głód miłości
Rozpłyną się w letniej gęstej  mgle
Zostałam  sama ze swoim smutnym i pustym sercem

 

21.06.2018r.
Maria  Urszula Mruk

Krótka koszulka

Wstałem
A ona jeszcze śpi
Widać tylko długie nogi
Które wyglądają spod kołderki
Poszedłem
Ciut okryłem te nogi
Krótka  koszulka
Całkiem ciekawa  w różowe prosiaczki
Z różnie ułożonymi  kopytkami inaczej nóżkami
Usiadłem  na brzegu  łóżka
Z tej strony śpi się chyba lepiej
Nie wiedziałem
Moja kobieta ma tak długie nogi
Nic nie widać tylko nogi  nogi
Trochę się  nachyliłem
Ładny widok ale tylko nogi
Nic więcej nie widać
Ładna koszulka
Spojrzałem na zegarek
Przytulę się trochę i pogłaskam te nogi
Mam  pięć minut
Nie zdążę
Obudzę
Niech mnie  przytuli
I te długie nogi niech schowa pod kołderkę
Śpi tak  błogo
Niech śpi
Postanowiłem
Z tej strony łóżka  ja   będę teraz spał
I kupię sobie krótka koszulkę
W różowe króliczki

21.06.2018r
Maria Urszula Mruk

Cieszmy się chwilą

Tyle się jeszcze może zdarzyć
Wiosną  gdy zakwita  życie
Latem gdzie  karmimy się słońcem
Barwną jesienią ze słodkim owocem
Zimą pod  gwiazdką życzeń

Tyle się jeszcze może zdarzyć
I tyle pięknych chwil zaistnieć
I tyle miłości  ile może pomieścić  serce
U schyłku życia pod  dobrą  gwiazdą
Cieszyć będziemy się chwilą

Tyle jeszcze się  może  wydarzyć
Nie  przewidzianych  zajść i  przejść
Wiadomych tylko dla losu
Który szykuje nam start
Pod gwiazdą  wypowiedzianych życzeń

Tyle się  jeszcze może wydarzyć
Czekania  spotkań  miłości   i  przyjemności
Z Tobą  kochany  z Tobą
Kochaj i ufaj  czekaj  i wspieraj
Wiesz że piękną chwilą należy się cieszyć

21.06.2018r

Maria Urszula  Mruk

Pustynia uczuć

Miało być pięknie
Wielkim  uczuciem obdarzeni  oboje
Wystawieni na pustynne wzmagania
Gdzie nie ma  ludzkich serc  i uczuć

Jak wielki mirażem  była ta miłość
Jak  złoty  pustynny piasek
Jak  wielka pustka w koło
Oni  i Ty TY i złoty  piasek

Niczego wiecej
Ni wielkiej miłość   uczuć odkrytych
Ni  gorzkich  łez zrozumienia
Ni  kropli wody i tylko  Ty

Zbudowana ta  miłość  z drobin  piasku
Opisana na  stokach  piaszczystych  gór
Gdzie  byle podmuch  byle słaby  wiatr
Niósł zapisane słowa gdzie indziej

Gdzie burz  piaskowa
Obnażyła  inne piękno ale nie  miłość
Nie ma Ciebie
Tylko w sercu   zostało złudzenie i puste miejsce

21.06.2018r
Maria  Urszula Mruk

Czarodziejska lampa

Zycie bez miłości to czarodziejska lampa  bez światła

Zapal lampę  czarodziejską
Zapal ją i już
Zadbaj o nią  nie  zapomnij
I  mów mi o miłości

Zacznij  od  ” Pieśni nad Pieśniami ”
Oblubieniec i oblubienica
On Salomon  ona Sulamitka
Naucz mnie tej miłości

Nie gaś lampy dalej  ucz

Pod zielonym  jaworem
Siedzią objęci w swoich ramionach
Laura  i Filon
Opowiedz  mi o tej miłości

Nie  gaś lampy dalej  ucz

Naucz  mi o sile miłości
Która  przezwycięża  miłość i śmierć
I poświęcenie w imię  Miłości
Orfeusz  i Eurydyka

Nie gaś lampy  dalej  ucz

Światło jest falą
Rozchodzącą się w próżni
Niesie z sobą  energię i informację
Światło  to pulsujące pole jak serce

Nie gaś lampy dalej  ucz

Życie to miłości i światło
Światło to  miłość i życie
I  krzyk  serca
W najpiękniejszym  zachwycie

14.06.2018r.

Maria Urszula Mruk

Wszystko się starzeje

Zobacz Józiu wszystko się starzeje
Tylko  nie My

Zobacz ten Pamiętnik w drewnianej oprawie
Ma  60 lat a w nim Twój  wpis
„Kiedy myślisz o zadaniu  nie myśli
nigdy o kochaniu  bo kochanie temu szkodzi
Kto do szkoły jeszcze chodzi”
Zobacz jak ten wpis się postarzał
Tylko nie My

Popatrz  las  przy Twoim domu
Sięgał mam do  pasa
Zobacz jak wyrósł  jaki wysoki
Postarzał się bardzo
Tylko  nie  My

Zobacz Józek jaki wielki ten dąb
Po którym żeśmy się  bawili i całowali
Rozrósł się jaki wspaniały
Jak wielki zielony  parasol
Strasznie się  zestarzał
Tylko nie  My

Pamiętasz jak sadziliśmy  przy szkole  brzozy
Były takie wątłe  marne
Zobacz  jakie wybujałe
Wysoki i smukłe piękne jak nadobne panny
Stare są już
A nie My

Patrzę na Twoje ręce bardzo spracowane
Widzę je ciągle jako małe rączki
Które mnie dobrze trzymały w potrzebie
Wszystko się starzeje
Tylko  nie  My

Patrzę w Twoje oczy
Są takie jak były piwne i chmurne
One  nadal    są  piękne
One się nie zestarzały
I niech tak będzie

Mojemu  od 60  lat  kochanemu  przyjacielowi Józiowi

!3.06.2018r.

Maria  Urszula Mruk

Koncert Michała

Mały chłopiec z włosami pociętymi na pazia
Z oczyma niebieskimi jak  bławatki
W których  było widać wielką ciekawość
I drobne małe rączki na klawiaturze wielkich organów

Zaczynał grać
Nie śmiało leciutko  dotykał klawiatury
Nie sięgał nogami do dolnych  klawiszy
Z goła cichutka melodia  nabierała  barwy  wymowy  modlitwy

Modlitwa do Boga
Każdego dnia  każdej  niedzieli i Świąt
Młody wyrastał melodie i pieśni  też
I tak  przez trzy  dekady

Po niedzielnych mszach
Wirtuoz  zaczyna grać  swój koncert
Gra utwory największych tego Świata
Koncert koncertów przepięknej muzyki

Gra z miłością do  Boga  z miłością do  ludzi
Akordy biegły  do prezbiterium odbijają się  o panteon
I dalej  płynęły  nasycone  mocą barw do  bocznych naw
Gdzie w bocznych nawach słychać ją najprzepiękniej

Wiersz dla Michała  i mojego  ojca organistów

13.06.2018r

Maria Urszula Mruk

Brzydka

Ona jest  zawsze  brzydka szpetna
Paskudna  opłakana  szkaradna
Wstrętną  ohydna czarna
Schorowana  umęczona utrapiona
Żałosna zdziwiona  zaskoczona
Nie ma żadnego w niej  piękna
Smutna samotna
Czy naprawdę ?
A może wyzwolona  wolna spokojna
Pogodzona  rozliczona
Ale na pewno  sprawiedliwa
Nie przekupna  niestronnicza
Obiektywna
Nie dotyczy  tylko ludzi
Ale  wszystkie istot żywych
I liścia  który spada  z drzewa
I źdźbła trawy
I róży czerwony  co jest  pięknem samym w sobie
I drzewa co rośnie nie raz tysiąc lat
I ptaka  co szybuje wysoko
I motyla  kolorowego co żyje chwil kilka
I małego dziecka co się jeszcze nie urodziło
I cały  rodzaj ludzki
Nazywa się śmierć
Jak już  wszystko umrze
Ona umrze też

Mojemu   Ojcu
Jak dobrze  było słuchać  bicia Twojego  serc

13.06.2018r
Maria  Urszula Mruk

Sandał

Ty   jesteś jeszcze młody
Idziesz  boso  sandał stary
Młody ciekawy Świata
Z filozoficznym  podejściem  do niego
Nie  oszczędzał Cię los
Dawałeś sobie  radę
Doświadczałeś wszystkiego
Od  miłości tej pięknej
Tej  pieszej  którą zabrał Ci  zły los
Kiedy  wschód  słońca był najpiękniejszy
Po przez lata  różnych  zdarzeń
Bólu  upokorzeń
Niełatwych nie przemyślanych decyzji
Szukałeś drogi  życia
Wybierałeś ją sam
Nie zawsze  była  ona łatwa
Myślisz że byłeś  głupi
Kiedy wszystko było twoim  buntem
Nie
Nie szukałeś siebie
Rozwiązania były  różne
Jak droga przez  bagna i błota
A innym razem jak ścieżka w śród zbóż
Alkohol , narkotyki
Zachowanie  nie właściwe
Wulgarne plugawe  bez rozmów
Do ni kąt
Spojrzałeś w lustro  zobaczyłeś  krzywy  obraz
Mądry  jesteś
Sam  zacząłeś dochodzić
Pochyliłeś się nad krzywdami które wyrządziłeś
Mówisz im że ich kochasz
Starasz się  naprawić
Jesteś Wielki
Ale jest ktoś   Wielki   Większy od ciebie i o dennie
Który dał Tobie życie i wolną wolę
Wiesz  dlaczego
Bo Cię bardzo kocha
I wie ze  ważny jest  dla Ciebie  każdy  dzień  którego nie znasz

Mojemu młodemu przyjacielowi Dominikowi

10.06.2018r
Maria Urszula Mruk