Pani Delikatność

0 Flares 0 Flares ×

W starym zapomnianym  parku
Gdzie drzewa  trzystuletnie i starsze
Biała  ławka
Pożegnana  dawno  z młodością
Skrzypiąca
Popękana ale ciągle  biała
Zapomniana

Ze  starego dębu spadł żołądź
Ławka brzęknęła
Obrażona    zaczepką
Ruda wiewiórka  skoczyła za zdobyczą
Stara ławka zgrzytnęła

Zapomniała
Stado wiewiór bawiących  się na niej
Wiatr chciał jej  przypomnieć
Zabawić się z     ławką
Rzucił  swój  podmuch
Pomiędzy  białe popękane  deski
Nie   chciała jego  zalotów

Po  zapomnianej  alei
Gdzie  trawy i polne  kwiaty
Sięgają  po  kolana
Szła Pani  Delikatność
W różowej    sukience
Z malinowym  szalem  na szyi

Malinowy  szal  przysłonił   biała ławkę
Delikatność  usiadła  na  brzegu
Ławka
Nie skrzypnęła
Nie brzęknęła
Nie szczeknęła
Nie chrobotał
Czekała na delikatność

Wystarczy  nie  raz  dotknąć
Twojej  z  spracowanej zmęczonej  starej dłoni
Żeby zdarzył  się  jeszcze jeden cud

24.08.2019.r

Maria  Urszula Grzecznowska   Mruk

0 Flares Facebook 0 0 Flares ×