Wiem wiem

Wiem   wiem  gdzie  jesteś
W  głębokiej  prowincji
Kiedy  nic  nic  nie  mówisz
Tylko  Ty  kochasz tamto miejsce

Znalazłam
Dworzec  kolejowy stary  ale  schludny
I  drogę  kamienistą  do domu
I  twój  obraz  i tamtą  dziewczynę

Może by tak  zobaczyć
Zobaczyć  jabłoń i jej  owoc
I ciche miejsce  w  głębi   głuszy
I  ciepłą    jesień

Czy  zdążam w  dobrą   stronę
Nie  wiem
Jutro  zobaczę

10.10.2018r

Maria  Urszula  Grzecznowska  Mruk

Landszaft

Maluję   obraz
Węglem  kreślę
Kilka kresek
Pochyłe drzewo
Liść  jeden  dwa dziesięć
Jabłko  jabłka

Piję  słodkie   czerwone  wino
Palę   skręta
Teraz   Ciebie  jedną  kreską
Nie  odrywam  ręki  od  sztalugi
Jeszcze nie
Nie jeszcze nie

Jedną  kreską
Śpię  z wizją
Pamięć   w  sercu  w myśli
Wstaję  piję  czerwone wino
Palę  peta
Patrzę  na  białe  płótno
Nie  jeszcze  nie

Poczekam
Mam wizję   jeszcze   nie  dojrzałam
Patrzę  kładę  się
Śpię   widzę
Teraz  teraz  mam
Ręka jak  przedłużona  wizja  myśli  serca

18.10.2018r

Maria  Urszula Grzecznowska  Mruk

Pan Czas

Jesteś Panem
Wydaje   Ci  się  że panujesz
Nad  całym   Światem
Urodziłam  się  w czasie
Namalowałeś  mi  kropę na policzku
Zostawiłeś
Byłeś  niby  zawsze
Nie  wiedziałam  kim ty  jesteś
Malowałeś  na mojej  twarzy
Co  chciałeś
Miłość  emocje euforię  złość  żal
Wytrawny  tatułażysta
Mural
Dotykałeś  moich  oczy i  ust
Zabierałeś jasność    blask  czerwień
Mętniały  gubiły   namiętność
Nie  chciałam
Nie  pozwoliła  do końca
Dalej  malowałeś  mi  twarz
Malowałeś  ją   zmarszczkami
Zabierałeś   jędrność ciała  umysłu
Kosmyki  włosów  namalowałeś siwą  farbą
Ręce  pokryte  patyną
Dłonie  nie  piękne ale  ciepłe
Twoim  powiernikiem  Czasie  rok
Sprzymierzeńcami   lata
Namalowałeś  ostatnią  zmarszczkę
Najpiękniejszą
Myślałeś  Czasie  że jeszcze  nie  raz  namalujesz
Zapomniałeś  zegara
Zapracowałeś  zgubiłeś  się  sam  w  sobie
Wróciłeś
Wiatr  wieczności  porwał  moją ostatnią  cząstkę
W  przestworza  Światów
Zwariowałeś
Goniłeś  do  przodu  miliony  lat
Wydawało   się Tobie że budujesz i niszczysz  Światy
Cofałeś  się  miliony  lat
Szerokimi oczyma czasu  szukałeś
Nie  znalazłeś
Byłam i jestem  maleńką  kruszynką
Z zapisanym  kodem  życia
Z  zapisem  we  wszechświecie
Pan  Czasu  zatęsknił  i zapłakał

Czasie  nie  wiedziałeś że nie  istniejesz we  Wszechświecie

03.10.2018r

Maria  Urszula  Grzecznowska Mruk

To moje miejsce

Buty   pepegi   glany
Szpilki   pantofelki
Idą  biegną  po  chodniku
Do  swych   zadań  celów

Rośniesz  pomiędzy
Krawężnikiem   a  chodnikiem
Mały  jesteś  wątły
Błękitny   z kilkoma  listkami

Przydepnięty  kopnięty
O psikany  przez  kundla
Starasz  się  pięknie
Wracasz  każdego  dnia do życia

Patrzysz   przyglądasz się  widzisz
Żyjesz   błękitny   kwiatku
Pomyliłeś  łąkę z krawężnikiem
Nie

To  moje  miejsce

04.10.2018r

Maria  Urszula Grzecznowska  Mruk

Szept Anioła

Kiedy  się rodzisz
Słyszysz cichy szept
Jeszcze nie rozumiesz
Jest inny niż pozostałe głosy
Cichutko słuchasz
Kiedy podrastasz
Słyszysz go często
Już  wtedy  mówisz
Nie
I  robisz co innego
Płaczesz bo spadłeś i złamałeś nogę
Im starszy tym większy  szum
Mało  co słychać
Słyszysz ale nie słuchasz
Zwolnij  bo zakręt
Nie krzywdź nie kochasz
Podaj mi rękę jest chory
Kup mu  bułkę głodny  bardzo
Praca hałas wrzawa
Ciągły  bieg
Nie słuchasz
Nie  słuchasz szeptu
Nie  słuchasz szeptu  Twojego  Anioła
A  powinieneś

od  najmłodszych  lat
„Aniele  Stróżu  mój Ty zawsze  przy  mnie  stój ”

02.10 2018r

Maria  Urszula Grzecznowska Mruk

Plecak krzywd

Niesiesz na plecach
Plecak krzywd
Coraz bardziej Tobie ciąży
Już prawie nie pamiętasz
Wszystkich  swoich krzywd
Ale jednak  one  są
Ciążą
Uginasz się  pod ich  ciężarem
Stajesz się garbata
Smutna stara zagubiona
Przygniatana coraz bardziej  do  ziemi
Całujesz  ją prawie
Zadajesz sobie  coraz    częściej
Nie właściwe     pytania
Rozmyślasz
Już sama nie wiesz
To Twoje    krzywdy
To Twoja rezygnacja  z pełni  życia
Tobie  je  zrobiono

Zdejmij  plecak krzywd
Zostaw go na środku  drogi
Będziesz  wolna   lekka
Swobodna i piękna
Wiesz
Twoim
Krzywdzicielom jest  potrzebne twoje  wybaczenie

28.09.2018r

Maria Urszula Grzecznowska Mruk

Zapominanie

Dziś  pierwszy  dzień
Zapominanie

Jutro drugi  i trzeci
Zapominanie

Pójdę na Koncert
I na film
Zapominanie

Będzie bolało  mniej
Kupię  sobie  czerwony  kapelusz
Nie  będę go  nosić
Zapominanie

Może spotkam Cię gdzieś   przypadkiem
Gdzieś na progu
Zapominanie

Znajdę wiersze książkę którą kochałam
Przeczytam  bez emocji
Zapominanie

Jesień  sieje  złote  liście
W parku na ulicach  i na skwerach
Podnoszę serduszko-wy liść
Zapominanie

Śnieg  pada  łapię   w dłoń białe płatki
Zima  sroga góry  ośnieżone
Narty
Zapominanie

Przypomniałaś  sobie w  Wigilię
Nie ma życzeń   czaru  prezentu
Choinka piękna  smutna
Zapominanie

Jest piękna  wiosna
Bazie  białe  i zielona trawa stokrotki
Żółte kwiaty na  krzewach
Zapominanie  zapominanie

Mniej   może będzie  bolało
Piękne lato
Słoneczne  wesołe
Zapominanie zapominanie zapominanie

Niby coraz  Ciebie mniej
Jesteś  sercu ciągle
Będziesz zostaniesz
Nie pomogło
Zapominanie

26.09.2018r

Maria  Urszula Grzecznowska Mruk

Matka Boga

Matko  moja  proszę
Zawsze  proszę
O  życie  zdrowie pracę
O dzieci i  ich  rodziny
I tak przez swoje  sześćdziesiąt  lat
Trzymając  w ręku  różaniec
Modląc się powtarzając
Zdrowaś Mario  matko Boża
Wyprosiłam  u Ciebie wiele  łask
Dla mnie  dla  bliskich dla  dzieci
Dla  wnuków prawnuków
Ale mało  pewnie  mało
Prosiłam  o nawrócenie  męża
Odszedł
Zadając  sobie śmierć
Ja  ciągle  żyję
Z tym  piętnem jego  śmierci
Co raz bardziej  sama
Samotna
Co raz mniej potrzebna
Co raz  mniej  zauważalna
Nie skarżę  się
Ale pukam i proszę Cię
Matko  mojego Boga
Pomóż mi
Proszę
Daj mi  zdrowie  i pracę
I uśmiech  i dobre  słowo dla  ludzi
Może pomogę  komuś
Matko moja
Twoja  ziemska  córka

23.09.2018r.

Maria  Urszula  Grzecznowska Mruk

We mnie

We mnie  jest światło
Światło  dzisiejszego  poranka
Nie  zabłądzisz we mgle
Wskaże Tobie  drogę  do domu

We mnie jest ciepło
Co  zawsze  Cię  ogrzeje

We   mnie  jest  muzyka
Słyszysz  ją  kiedy  oczy  zamykasz
Jest we mnie  bez  słów
Jest w mnie     dźwięki
Najpiękniejszy  ton

Poruszy  twoje  serce jak dzwon

We mnie są  słowa
Nie  powiedziane nie wykrzyczane

Biegną  do  Ciebie
Z opowieścią o ludzkim  rodzie
O mocach  miłości  i namiętności

Biegnę  do  Ciebie
Nad  jezioro  zielone  wśród lasu
Niosę ze sobą podkowę  szczęścia
I jestem w niewidzialnej  sukience

Jest  we mnie
Światło muzyka  i słowo

23.09.2018r.

Maria  Urszula  Grzecznowska  Mruk

Język grzechu

Nie  mów   nie mów
Milcz  milcz   Retorze
Słuchaj
Mówisz  pięknym  językiem
Nie raz  językiem  grzechu
Recytujesz teksty  nie prawdziwe
Malujesz  mową na  srebro  i złoto
Malujesz  na tęczowo
Malujesz  na czarno
Nie wybielisz
Gdybyś chciał
Najpiękniejszą  mową
Ufarbowałeś
Nie  zmienisz tego
Krzywdę  komuś zrobiłeś
Twoim językiem grzechu
Uważasz że jesteś wyższą klasą

22.09.2018r.

Maria  Urszula Grzecznowska  Mruk