Chcę jeszcze poczuć

Chcę jeszcze poczuć
Krople  deszczu  na  twarzy
Wiatr  targający  włosy
Powietrze pachnące ranną rosą

Słońce  które flirtuje  z moimi  oczami
Uderzenia serca w rytm mojej  melodii
Dotyk Twojej  reki na moim  ramieniu
Pocałunek  na  moim  policzku

Chcę jeszcze  posłuchać i poczuć dreszcz
Słuchając kołysankę Twojej  kompozycji
Odczuć morską  bryzę na  swoim  ciele
I  pieścić  nogami morski  piasek

Chcę  się jeszcze zamyślić  się  nad  swoim  życiem
Uśmiechnąć  się do  wspomnień
Zobaczyć  iskrę która rozpala i ogrzewa tęsknotę
I  usnąć gdzie śnić  mi  się będzie  biały  bez

13.11.2018r

Maria Urszula  Grzecznowska  Mruk

Moja namiętność

Moja namiętność
Pożądanie  pragnienie
Euforia
Dotyk
Jesteś tym  kogo  szukałam
Wielka  inklinacja

Trę  kolano  o kolano
Palce  sięgają  gdzieś
Sutki  podbiegają  krwią
Piersi  staja  się  jędrne
Bez  Ciebie  nie  istnieję

Zmierzchy  zapadają  się  w noce
Światy nie  istnieją
Jak  byśmy  byli  zmysłem
Głosem krwi
Kulą błyszczącą
Toczącą  się nie  wiadomo do kąt
Pulsującą dwoma  sercami

Nasza wielka  namiętność
Oddanie   gorączka
Widzimy  inne Światy
Tworzymy   swój
Idealny  Świat
Żar
Zew  krwi
Niech  trwa ta namiętność
Niech  trwa

05.11.2018r

Maria  Urszula Grzecznowska  Mruk

Dalej Życie

I co ?
Zmęczony
Patrzę w oczy  Twe  ciemne
Chłodne
Zimne
Nie płoną
Szukają  drogi  ucieczki
Wiem już wiem
Nie musisz nic  mówić

I co?
Losie  mój
Przegrałam znów  swoją  miłość
Zabrał mi ją ktoś
Już  nic
Zostało tylko  kilka  pięknych wspomnień
Z naszego  życia

I  co?
Dalej  życie dalej

12.11.2018r.

Maria Urszula  Grzecznowska  Mruk

Sto lat Wolności

Podeptana     stratowana
Pogwałcona   pohańbiona
Zbezczeszczona
Splątana  łańcuchami  kajdanami
Po  123 latach
Uwolniłaś   się
Chciałaś  rozumiałaś
Kochałaś  i miłowałaś
Wolność
Wolność
Wolność za wszelką  cenę
Wiedziałaś  że  w Twym  Narodzie
Mądrzy  waleczni i wielcy   synowie
Że w nich   umysły  poczciwe
Na miarę wieków  następnych
Córki  cierpliwe  gorliwe
Nieugięte   ideowo  szlachetne
Pierwsze    w  Świecie u urn  wyborczych
Zawsze odważne   waleczne
Zawsze wolne
Dla  ciebie  Ojczyzno
Śpiewali  najpiękniejsze  pieśni
Od  Bogurodzicy  przez  Boże  coś Polskę
Do  Hymnu Polski
Nad  Tobą zawsze  Orzeł biały
Ptak   wolności  i  tożsamości
Masz już  100 lat
100 lat!
Wolnych  trudnych
Ciernistych niełatwych  zawiłych
Przetrwałaś Ojczyzno  z nad  Wisły
Dla moich  dzieci  wnuków prawnuków
Wolna   mężna
POLSKO

11.11.2018r

Maria Urszula Grzecznowska Mruk

Ciepło znicza

Jeszcze  wczoraj  wczoraj
Jeszcze
Poprawiałeś  mi  kosmyk włosów na  czole
Patrzyłeś  czule  w moje  oczy
Mówiłeś
Jutro  jutro
Trzymałam  Cię  za dłoń ciepłą dobrą czułą
Bezpieczną
Chwila

Dziś grzeję  swoją  rękę
Płomieniem  znicza
Nie  myślę
Stoję  nad  Twoim  grobem
Uśmiecham  się  do wczoraj
Widzę Twoje  oczy
Ich wyraz
Takie  pewne  takie sensowne
Takie  przebojowe

Zostawiam  światło
Nie  bój  się nie  zgaśnie
Idę szurając  nogami
Staje  się  wiatrem  dla  zeschłych  liści
Nasze  wspomnienie
Stawaliśmy  się wiatrem
Pamiętasz
Wrócę  jeszcze dziś do  Ciebie
Wrócę

27.10.2018r

Maria  Urszula  Grzecznowska  Mruk

Misja

Na Twojej  linij   życia
Misja
Lecisz w bezkresną
Zimną granatową  przestrzeń
Daleką  od  Twojego  miejsca
Urodzenia
Trudna  odważna podróż
Po  co ?
Czy  ktoś czeka   ?
Człowiek
W srebrnym  kręgu

Na  Twojej  poszarpanej  linij  życia
Misja
Burza piachu
Skwar  jazgot  silników
Ty w moro  z usmarowaną  zmęczoną twarzą
Trudna  trudna misja
Po  co?
Człowiek  czeka
W ruinach swojego  miasta
Mały  z oczyma  zapłakanymi
Z krwią  na  rękach

Na Twojej mało  czytelnej linij  życia
Misja
Idziesz  w  czarnej  sukmanie przepasaną sznurem
Idziesz wyschniętym   buszem
Trudna trudna  droga
Do  kogo ?
Do  człowieka
Niesiesz  ze sobą
Białą  kartkę  i niebieską  kredkę
Miskę  ryżu
Słowo
Widzisz czarne  olbrzymie  oczy
Wpatrzone   w Ciebie
Głodne głodne
Wiedzy  i życia

Na Twojej cieniutkiej  linij   życia
Misja
Patrzysz  nic  nie  mówisz
Nigdzie  daleko
Blisko
Po co ?
Człowiek  czeka
Tu  i teraz
Dwa  słowa
Powiedz
To  ważne
Nie  nie chce
Boli  bardzo
Mów mów
To  Twoja  Ostatnia  misja

Kocham  człowieka

20.11.2018r

Maria  Urszula  Grzecznowska Mruk

 

 

Ostatni pomost

W konarach    bezlistnych   drzew kasztanowych
Biegną  podmuchem  wiatru
Dwa  zeschłe  liście
Nie  pięknie  nie kolorowe
Bure  szare po zwijane
Stare  dwa  liście

Bawią  się  jak  dzieci
Jedno  chowa  się  za  konary
Drugie  go  szuka
Odnajdują  się
Obejmują   przytulają
Chwile  opowiadają  sobie  jakąś  baśń

Późne  jesienne  słońce
Zagląda  w  konary  starych  drzew
Ogrzewa  dwa  liście
Budują  pomost
Między  życiem  a życiem
Bure  dwa   dwa  bure

Na nowo zaczają swoją  wędrówkę
W śród wiekowych   konarów
Mijają  się
Chowają
Patrzą na siebie  oczyma  których  nie  mają
Tańczą
Taniec dawno  uschniętych  liści
Ostatni

Jutro  znajdą  sobie  wygodne  łoże
Na jednym  z najpiękniejszym   konarów
I  przykryją  się płatkami  śniegu
W przepięknej  alej bezlistnych  drzew
Dwa  zeschłe  bure liście

08.112018r

Maria  Urszula  Grzecznowska  Mruk

Piękna ruda

Ruda
Piękna  kobieta
Zmysłowa
Z lekkim uśmiechem  i zamyśleniem
Z oczyma  wpatrzonymi gdzieś  w dal
Rozbiera  się powoli
Czarująco kusząca

Zostały  do  zdjęcia
Czarne    pończochy  w białe kropki
Piękny  czarny  kapelusz
Z biało – czarną banderą
Zawieszony już  na krześle
Z  apaszką czarną w  białe  grochy

Na ścianie obraz  czerwony
Z zielonym  kaskadowym drzewkiem bonsai
Kojarzy się   z sagą  rodziny

Piękna  Ruda  bez  imienna
Cała  naga z pięknym  biustem
Ponętna
Wabiąca uwodzicielska erotyczna
Gotowa  na  wielką  Miłość
Na   zieloną  sagę
Jak na małym  czerwonym  obrazie

16.10.2018r

Maria  Urszula Grzecznowska  Mruk

 

Grilje niebieskie okiennice

Zamykam  piękne
Niebieskie   drewniane okiennice
Chronią
Przed dokuczliwymi palącymi
Promieniami   słońca
Latem

Wiersz  że jestem za tymi okiennicami
I   wiesz   że czekam  na  Ciebie
Mój  kochany   chłopaku
Za niebieskich   grilji
Bije  mocno  moje  serce

Przyjdą  zimowe  dokuczliwe wiatry
Też  będą  zamknięte  okiennice
Niebieski okiennice
Ale ja  jestem
I ciągle  czekam  na Ciebie

Drzwi  pomalowałam  na zielono
Jak ciekawe wejście
Do lasu  mojego
Spokojnego  pięknego  i cichego
Dotychczas  przez  Ciebie  nie spotkanego

Czekam  na  Ciebie

15.10.2018r

Maria  Urszula Grzecznowska Mruk

 

Wielki orzech

W ogrodzie pod drzewem orzechowym
Leżał    orzech
Wielki   orzech   w zielonej  łupinie
Zamknęłam  go  w dłoniach
Trzymałam  jak wielki skarb

Włożyłam  do  do koszyka  z jabłkami
Nie  był już  wielki
Nie  był też  jabłkiem
Był ciągle  orzechem
W  zielonej   poszarpanej   koszulce

Zdjęłam  koszulkę
Ujrzałam  brązową  zmarszczoną łupinę
Twardą nie dostępną  spiżową
Jak  dwie  półkule mózgu
Zamknęłam  znowu  w dłoniach

Osłaniał swoje  nasiono
Tak  smaczne  z skórka goryczkowatą
Nasiono tak słodkie  tak dobre
Jak  miłość
Schowana  w   niedostępnej  skorupie

Pomaluję złotą  farbą
Zawieszę  na gałęzi świerkowego drzewka
Będzie  cieszył   oczy
A ja
Poczekam  na niego

Zdejmę i  schowam go w dłoniach
Ogrzeję  ocieplę
Popieszczę
Połamię  twardą  skorupę
I  dostanę  piękne  smaczne nasiono

15.10. 2018r

Maria  Urszula Grzecznowska  Mruk