W ogrodzie pod drzewem orzechowym
Leżał orzech
Wielki orzech w zielonej łupinie
Zamknęłam go w dłoniach
Trzymałam jak wielki skarb
Włożyłam do do koszyka z jabłkami
Nie był już wielki
Nie był też jabłkiem
Był ciągle orzechem
W zielonej poszarpanej koszulce
Zdjęłam koszulkę
Ujrzałam brązową zmarszczoną łupinę
Twardą nie dostępną spiżową
Jak dwie półkule mózgu
Zamknęłam znowu w dłoniach
Osłaniał swoje nasiono
Tak smaczne z skórka goryczkowatą
Nasiono tak słodkie tak dobre
Jak miłość
Schowana w niedostępnej skorupie
Pomaluję złotą farbą
Zawieszę na gałęzi świerkowego drzewka
Będzie cieszył oczy
A ja
Poczekam na niego
Zdejmę i schowam go w dłoniach
Ogrzeję ocieplę
Popieszczę
Połamię twardą skorupę
I dostanę piękne smaczne nasiono
15.10. 2018r
Maria Urszula Grzecznowska Mruk