Styczeń
Pierwsze życzenia, przyrzeczenia
Obietnice, plany
Śnieg w koło skrzył się
Jak piękne iskierki i diamenciki
Dobra zapowiedz
31 styczeń bal, studniówka
Biała piękna bluzka i czarna spódnica
I bukiecik frezji na nadgarstku
Luty
Zimno, brzydko, sypie
Wszędzie zadyma
Ciepła herbata i herbatniki
Koc i dobra książka
I ulepiony bałwan od Józka
Marzec
Na stawie jeszcze lód
A nad stawem pojawiły się bazie
Dużo nauki, imprez, urodzin
Imieniny, rocznice, śmierci
Przebiśniegi gdzie nie gdzie
Kwiecień
Pachnie pięknie
Ziemia oddycha i budzi się
Lubię ją smakować nosem
Święta Wielkanocne, baziowo – jajeczne
Kwitnie krzew na żółto
Ale jeszcze sypie śniegiem i mrozi
Uczę się,
Idę do maja
Maj
Rośnie zboże, zakwitają lilaki
Piękna wiosna
Kasztany przed szkoła kwitną
Jutro matura
A Ja za kochałam się w tym rudym chłopaku
Ale co tam – Wiosna
Czerwiec
Ciepło bardzo
Dzień dziecka dostałam lizaka
Jestem dzieckiem moich kochany rodziców
Po maturze jestem wolna, prawie dorosła
Jestem dalej zakochana w tym rudym chłopaku
Plany – dostać się na Politechnikę
Imprezy wesoło
Lipiec
Egzamin na studia zdałam
Wakacje dla wszystkich dzieci i dla mnie
Góry – fantastyczne wędrówki
Karkonosze – Śnieżka, Samotnia
Bieszczady – Ustrzyki, Cisna
Ciekawe, pierwotne, straszne, mroczne
Morze – Karwia piękne plaże, kąpiel z falami
Chłopiec z piegami, wesoły, bardzo zabawny to aktor
Bąble na skórze, powroty na stopa do domu
Sierpień
Jest jeszcze gorąco
Dostałam się na politechnikę
Zamienię moje miasto na nowe inne z pędem trolejbusami
Będą nowi znajomi, różni, trochę się boję
Wrzesień
Mam jeszcze miesiąc wakacji
Muszę pracować mieć trochę kasy
Na książki i inne rzeczy
Pracuje ciężko na dwie zmiany
Wracam do domu wieczorem, zmęczona
Nie piszę dalej, wszystko już się stało
Dorastanie szybkie
Decyzje jeszcze szybsze
Ale przemyślane
Odpowiedzialność na całe życie
Pażdziernik
Już nie piszę nie warto