Przepraszam

Przepraszam  za  wszystko
Chodziarz    nigdy nigdy
Nie  zrobiłam nikomu krzywdy
Wiedziałeś  zawsze że Cię kocham
Wiedziałam że   mnie  nie kochałeś
Byłeś  z mną bo mnie  potrzebowałeś
Byłam  na  każde Twoje  zawołanie
Na dni które były amokiem
Twoich  zachowań
Na  dni  bezmyślności bezsilności
Na dni bolesnego wyrozumieniu
Na  dni  bezkarnych żałosnych głupot
Przepraszam  że  źle Cię kochałam
Pozwalałam
Nie wymagałam prawd
Stałam przy Tobie  zawsze
Przepraszam  za wiele rzeczy
Dla Was nie zrozumiałych
Przepraszam że kłamałam
Nie celowo nie zamiarem knucia
Ochraniałam Ciebie nasze  dzieci
Ten kto  kocha miłością prawdziwą
Nigdy  niczego  się nie boi
Miłość jest silniejsza niż strach

16.07.2018r.

Maria  Urszula Grzecznowska Mruk

 

 

 

 

 

Czuję Ciebie

Wiesz   że  jestem
Stoję  za Tobą
Czuję Cię
Dotykam Cię  myślą
Dotykam Cię cichym  słowem
Słyszę  Twój  oddech
Słyszę bicie  Twojego  serca
Słyszę  Twoją  myśli
Idę za Tobą  dalej
Idę  Twoim  krokiem
Czuję  zapach  Twojego ciała
Moja myśl  biegnie  ciągle za Tobą
Dlaczego  tak Cię kocham?
Nie wiem nie umiem tego powiedzieć
Nie wiem
Zadaję  Tobie  pytanie  w myśli
Czy  ty  mnie  widzisz?
Czy ty mnie kochasz?
Cy  tyko patrzysz na mnie nie raz  inaczej ?

13.07.2018r

Maria Urszula Grzecznowska  Mruk

Masz swój świat

Masz swój świat
Swoje pióra i kartki papieru
I kąt w którym  piszesz
Świat swoich pragnień

Świat swojej  Muzy
Świat doświadczonych  kroków i postaw
Świat  Weny  która budzi cię w nocy
Świat ludzi których  znasz i nieraz ich potrzebujesz

Świat emocji które spadają na Ciebie przypadkiem
Świat wierności i miłości bez granic
Swoje miejsce na Świecie ciche i spokojne
Masz co chciałeś

Masz po prostu swój przepiękny Świat

27.10.2017r
Maria  Urszula Mruk

 

Chłopiec z Gdanskiej

Siedzi  przy oknie  chłopiec  mały
Je herbatniki i popija lipową herbatkę
Za  oknem pada śnieg
Z ulicy słuchać świąteczną piosenkę
„jest  taki dzień  dzień grudniowy”
A on  w swym małym serduszku
Układa śnieżno  białe  świąteczne życzenia

Dziś  siedzi  przy  oknie dorosły męszczyzna
Na parapecie stoi filiżanka  z kawą
Na talerzyku mały  herbatnik
We  włosy wplątała  ma srebrna nić
Za oknem  pada śnieg
Z ulicy słychać świąteczną piosenkę
„jest taki dzień  dzień  grudniowy ”
A on w swym dobrym  dużym sercu
Układa  piękne życzenia

Dla Mnie  dla Ciebie

21.12.2016r

Maria Urszula Mruk

Dla Tymka

Dziś  się  urodziłeś o godzinie 5,41
Tymoteusz
Czy masz już aniołka – stróża
Mały chłopiec  jeszcze nie widzi
Nie wie co to mama
Chodziarz  ją czuje
nie wie kto to tata
Ale nie  długo  z niego   będzie brał przykład
Nie  wie kto to ta piękna dziewczynka
Z zadartym noskiem
To Twoja siostrzyczka starsza
Uważaj  to dobry  Anioł  Stróż
W ziemskim  życiu
Ten starszy
To Twój dziadek ,który kocha
Nad  życie
A ta  piękna  kobieta
Patrzy na Ciebie z miłością
To  babcia
Po mamie najważniejsza
Bo kocha  bardzo
A ta Pani z małym chłopcem
To twoja  Ciocia   Cysia  i Franek
Twój starszy kuzyn
Gadająca papużka fajny
Będzie kumpel do współżycia

Dla mojego prawnuczka Tymoteusza

04.06.2017r

Maria  Urszula Mruk

Ile Kosztuje

Ile   łez   kosztuje ?
Ta  miłość
Ile  rozczarowań
Nie dowierzania
Czekania  i cierpliwości
Ile nie odwzajemnionej  miłości
Ile nie przespanych  nocy
Samotnych  i utęsknionych
Ile sarkazmu  i żartu  okrutnego
A ile lojalności
Ile  zgubionych dni
Nie zaspokojonych pragnień
Co  warta jest  taka miłość ?
Czy  ktoś to wie
Chyba że  ja
Odpowiedziałam   sobie
Na zadane przez  siebie pytanie

05.10.2017r

Maria Urszula Mruk

Złotolistny dąb

Mała dziewczynka wracała ze szkoły
Na jej drodze  leżał mały  dąb
Miał poszarpany ubrudzony  jeden  żółty liść
Leciutko małą  swą  rączką otrzepała  go z brudu

Pobiegła z nim do  domu  w zaciszu ogródka
Wsadziła go do  ziemi podlewała dbała
Liść  usechł i  upadł za chwile porwał go wiatr
Dziewczynka była smutna  „gdybyś  się postarał ”

Minęło wiele  lat w zaciszu  ogródka
Stoi  piękna zielona  ławka
I oparty o nią rower prawnuka Franka
Po piękny  rozłożystym   dębem

Na  ławce  po  pięknym dębem
Usiadła  utrudzona życie  starsza  pani
W srebrnych włosach
Z   tajemniczym uśmiechem na ustach

Na kolana  Starszej Pani upadł złoty liść
Kobieta podniosła wzrok ku górze uśmiechnęła  się
Jej dąb złotolistny dąb  nad którym  płakała
Dał radę posłuchał jej  prośby

Jest jej wdzięczny za  życie za opiekę
A ona    ona tego nie widziała
Dopóki nie spadł jej na kolana
Złoty  liść

04.07.2017r.

Maria  Urszula  Mruk

Studnia Jakubowa

Samotna   Samarytanka
Z poszarpanym życiem
Przynosi  to   wszystko
W dzbanie swojego  serca
Do  studni Jakubowej

Jest gorący  ranek
Nie spodziewała się tu  wędrowca
Stają na przeciwko siebie
Wędrowiec   i samarytanka
„Daj mi  pić kobieto”prosi  wędrowiec

Ale czy można dać wędrowcowi
Wodę nie czystą zabarwioną  grzechem
On  jest wstanie oczyścić Dzban  grzechów
I  wlać do  niego   'Wodę  Żywą”

I wszedł w dialog z  kobietą
I powiedział jej prawdę
A ona tą prawdę  pokornie  wyznała
I został uwolniona od grzechów

Jakoś to  nadzieja dla mnie i dla Ciebie
Gdy  zatrzymujesz się
Przy studni Jakubowej
I słyszymy  prośbę  Jezusa „Daj mi pić”

A jednak wciąż  wpuszczamy
W siebie  pustynne węże brudzą  czystą wodę
Pod pozorem  dobra
A on  nie brzydzi się tej  wody

17.03.2017r

Maria Urszula Mruk

Marzyciele

Idziecie w mrocznej mgle
Idziecie  ciemną  drogą
Idziecie  Ty i On  On i TY  marzyciele
Idziecie dalej przez ołowiany las

Szukacie  nowych dróg
Ty i On On i Ty  marzyciele
Dochodzicie do jasnej  polany
Na  której  stoi  piękny  biały dom

Przenikacie przez duże  białe drzwi
Ty i On  On i  Ty marzyciele
Mroczny i ciemny  jest  w środku  biały  dom
Otwórzcie  okna

Światło  pojawia się w wielkim  białym  salonie
Słońce rzuciło swoje  promienie
Siedzicie przy białym  fortepianie
Ty  i On On i Ty  marzyciele

I On  marzyciel gra i śpiewa pieśń
O świecie  bez krajów
O świecie bez  wojen
O  świecie z miłością  w śród  ludzi

Marzycielka piękna  żona  marzyciela słucha
Wielkiego  pięknego  marzenia męża
Nigdy niespełnionego
Ale marzenie ciągle  trwa

Wiersz napisany do piosenki  Imagine Johna Lennona

08.07.2018r
Maria  Urszula Mruk

Lustro

Spojrzałam w lustro
Mój wizerunek moje odbicie
Lico  pokryte pajęczyną zmarszczek
Nie uciekniesz  przed  czasem
Czas  Cię ciągle posiada
Dodaje tego czego chce
Uśmiechnęłam się do lustra
Jakby trochę zmiękło
Odbicie stało się trochę ładniejsze
Cieplejsze milsze przyjażniejsze
Jakby  czas się zatrzymał
Nie gonił dalej
To ja zatrzymałam go uśmiechem
Uśmiech  ciągle ten sam
Czas stanął gdy  zobaczył  moje oczy
Ucieszyłam się
Byłam  nadal małą piegowatą  piękną dziewczynką
Teraz  lustro uśmiechnęło się do mnie

30.06.2018r
Maria  Urszula Mruk