Niesiesz na plecach
Plecak krzywd
Coraz bardziej Tobie ciąży
Już prawie nie pamiętasz
Wszystkich swoich krzywd
Ale jednak one są
Ciążą
Uginasz się pod ich ciężarem
Stajesz się garbata
Smutna stara zagubiona
Przygniatana coraz bardziej do ziemi
Całujesz ją prawie
Zadajesz sobie coraz częściej
Nie właściwe pytania
Rozmyślasz
Już sama nie wiesz
To Twoje krzywdy
To Twoja rezygnacja z pełni życia
Tobie je zrobiono
Zdejmij plecak krzywd
Zostaw go na środku drogi
Będziesz wolna lekka
Swobodna i piękna
Wiesz
Twoim
Krzywdzicielom jest potrzebne twoje wybaczenie
28.09.2018r
Maria Urszula Grzecznowska Mruk