Ty jesteś jeszcze młody
Idziesz boso sandał stary
Młody ciekawy Świata
Z filozoficznym podejściem do niego
Nie oszczędzał Cię los
Dawałeś sobie radę
Doświadczałeś wszystkiego
Od miłości tej pięknej
Tej pieszej którą zabrał Ci zły los
Kiedy wschód słońca był najpiękniejszy
Po przez lata różnych zdarzeń
Bólu upokorzeń
Niełatwych nie przemyślanych decyzji
Szukałeś drogi życia
Wybierałeś ją sam
Nie zawsze była ona łatwa
Myślisz że byłeś głupi
Kiedy wszystko było twoim buntem
Nie
Nie szukałeś siebie
Rozwiązania były różne
Jak droga przez bagna i błota
A innym razem jak ścieżka w śród zbóż
Alkohol , narkotyki
Zachowanie nie właściwe
Wulgarne plugawe bez rozmów
Do ni kąt
Spojrzałeś w lustro zobaczyłeś krzywy obraz
Mądry jesteś
Sam zacząłeś dochodzić
Pochyliłeś się nad krzywdami które wyrządziłeś
Mówisz im że ich kochasz
Starasz się naprawić
Jesteś Wielki
Ale jest ktoś Wielki Większy od ciebie i o dennie
Który dał Tobie życie i wolną wolę
Wiesz dlaczego
Bo Cię bardzo kocha
I wie ze ważny jest dla Ciebie każdy dzień którego nie znasz
Mojemu młodemu przyjacielowi Dominikowi
10.06.2018r
Maria Urszula Mruk