Siedzi na schodach stacji kolejowej grajek
Gra na gitarze hity z lat sześćdziesiątych
Włosy potargane wiatrem
Kapelusz wyblakły ale jeszcze kolorowy
Przednim pudełko blaszane z dwoma groszami
Gra pięknie
Przechodnie spieszą się rzucają jakiś grosz
I dalej biegną spieszyć się nie patrząc, jak by go nie było
Tylko spojrzenie muzyka i słowo śpiewane
Urywa się i biegnie za ludzmi
Muzyk dalej grał
Ale narasta w nim złość
Nagle krzyknął
Ludzie do cholery gdzie tak biegniecie?
Ja dla Was gram !
Przystanęli
28.08.2017 r
Maria Urszula Mruk