Jestem wczesnym wieczorem zmierzchem
Jeszcze z promieniami słońca na twarzy
Jestem jesiennym wieczorem
Z chustką na ramionach w bujanym fotelu
Świateł już nie ma i zgiełku też już nie ma
Gwiazdy mrugają i księżyc zagląda nie śmiało
A ja siedzę i przyglądam się Światu
Z chustką na ramionach w bujanym fotelu
Zeszłam z sceny życia
Pozostawiłam za sobą piękny ślad
I jestem już rozliczona ze wszystkim
Mogę już czekać spokojnie na nowy inny Świat
Nic się już nie wydarzy
I tylko śnieg zabieli cały Świat
A ja będę białym małym koronkowym płatkiem śniegu
Który zawiśnie na gałęzi umarłego drzewa
09.10.2017r
Maria Urszula Mruk