Patrzysz
Poprawiasz śliniąc palec brew
Głaszczesz brodę
Puszczasz oczko
Poprawiasz apaszkę zawiązaną pod szyją
Wtapiasz ręce w swoje siwe włosy
I czeszesz je jak grzebieniem
Spoglądasz sobie w oczy
Są puste
Jak dwa niebieskie szkiełka
W oczkach starego porzuconego misia
Czego szukasz w sobie ?
Próżny jesteś
Stary
Nawet gdybyś oblepił się złotem
Nic Ci to nie pomoże
Przeminęło albo zapomniałeś
Być człowiekiem
Jesteś jak manekin bez skazy
Żywy trup
Dlaczego się tak przyglądasz ?
Jestem
Twoim żywym lustrem
13.08 2018r
Maria Urszula Mruk