Ojciec i Syn, sami ze sobą
Ojciec starszy z siwizną we włosach
Syn na wózku młody mężczyzna
Z furą loków na głowie
Oboje istnieją śmieją się wesoło
Idą obok siebie
On na nogach, a on na wózku
Mają co mówić, czymś się radować
O dziewczynach i kobietach i ich grzechach
O przyjaciołach, dawnych i obecnych
O szkołach i pracach i ich zatrudnieniach
O kochanej dziewczynie, którą znają obaj
O piłce, która zawsze się toczy
O spadochronie, który się pięknie nie otworzył
O dziadku, który by wielkim i nigdy o tym nie wiedział
O tym, że żyć można inaczej i nikt o tym nie powiedział
Są razem we wszystkim i ufają sobie
I w tych ludzkich i tych męskich sprawach
I w tych jak się los potoczy
Liczą na siebie
Nic nie przeszkadza
Ni wysoki krawężnik
Ni podjazd do kina
Ni wjazd do wagonu
We wszystkim są razem
Syn z Ojcem, Ojciec z Synem
Z wielką emocją z radością, smutkiem
I z nie dosytem życia